- cebule średniej wielkości
- pół paczki masła
- łyżka mąki
- trochę musztardy
- trochę koniaku
- gałka muszkatołowa
- ser żółty do utarcia
- bułka na grzanki
... potem już prosto, dolałam rosołu ( z wczoraj), Wy możecie zrobić bulion warzywny, dla leniwych i zapracowanych nie będę mówiła jaki bulion jest najszybszy ;p ... następnie dodajemy musztardę (moja była bawarska - ulubiona, bo słodkawa) i koniak, solimy, pieprzymy do smaku i dodajemy gałkę, zapach prykającej cebulowej tak Was oszołomi, że możecie nie być w stanie zrobić grzanek i wstawicie tylko tosty do tostera ;) ... ja znam na tyle dobrze ten aromat parującego koniaku, że zrobienie własnych grzanek nie było problemem ;) ... bułka w kostkę i na patelnię, na której sklarowane masło czekało już na to, aż wchłoną je pszenne kwadraciki :D... kiedy będą już rumiane danie macie gotowe...
... na wierzch kilka listków kolendry i utarty żółty ser, którego nie zdążyłam "cyknąć" bo utonął :( ... Werka pewnie by zdążyła, ale leży :( ... wszystkiego cebulowego... yyyy.... smacznego ;)
p.s . zamiast koniaku może być białe wino, zamiast gałki - szczypiorek, "róbta co lubita" ;) dla dzieci bez alkoholu, a dla trochę odchudzających się - bez grzanek i wtedy zmiksujcie na krem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz