wtorek, 26 lutego 2013

mozaikowy śledź w zalewie korzennej

.... ponad 15 lat temu robiłam przepyszne śledzie, które zawsze były rarytasem na każdej imprezie, wtedy bez problemu można było dostać śledzie korzenne, pachnące, cudowne, lekko różowe, błyszczące ... wielokrotnie szukałam ich wzrokiem na półkach tańszych i droższych sklepów... bezskutecznie ... aż do wczoraj... myślałam, że padnę z wrażenia kiedy zobaczyłam napis "korzenne", bez oporów wrzuciłam do kosza :) ... wróciłam do domu... otworzyłam...i już wiedziałam, że to nie jest to...nie pachniały tak intensywnie i kolorem przypominały zwykłe solone śledzie... no cóż trzeba sobie radzić i w takich sytuacjach... muszę je uratować, nie wyrzucę do kosza i nie zrobię ich z olejem i cebulą, bo te tradycyjne robiłam ostatnio... do tamtych sprzed 15 lat dodawałam tylko czerwoną cebulę i czerwoną paprykę, tu musiałam dodać znacznie więcej, żeby przywrócić tamten smak..oto co dodałam: 
  • płaty śledzi korzennych (myślę, że ze zwykłych też wyjdzie)
  • olej rzepakowy
  • liście laurowe
  • czerwona papryka
  • czerwone cebule
  • goździki
  • ziele angielskie
  • pieprz w ziarnach
  • cynamon
  • imbir 
  • gałka muszkatołowa
... w moździerzu tłuczemy ziele, goździki i część ziarenek pieprzu...
... na dno słoika wsypujemy "utłuczone" i resztę przypraw w proszku plus liściory i kilka ziarenek pieprzu ;) ...
... zalewamy odrobiną oleju i zasypujemy pokrojoną w kostkę cebulą i papryką...
 ... na ten piękny dywan wrzucamy śledzie pokrojone w paseczki...
.... podlewamy znów olejem i układamy warstwowo tkj na początku, zaczynając od "mieszanki korzennej" poprzez warzywa i znów śledzik ;) ...na końcu dolewamy oleju tyle, żeby przykryło tę mozaikę :D ... najgorsze przed nami.... odstawiamy na 2 dni do lodówki :( i to jest katorga dla oka i ślinianek za każdym razem kiedy otowrzycie lodówkę ... ;P
... po dwóch dniach, kiedy nałożycie sobie tę pychotę na kromkę chleba, pamiętajcie, że "śledzik lubi pływać".. ;)
... smacznego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz