...."zjecie tosty z czekoladą i gorgonzolą"? - pytam od rana.... "coooo"?????, "nie ma mowy"... "ja z samą czekoladą", " a ja z samą gorgonzolą"... no i masz.... chcesz podłechtać podniebienie bliskich a tu spotykasz się z wykrzywionymi paszczami....za moment wchodzi Werka: "wiesz co? nie mogę się zdecydować, czy z czeko czy z serem, a połączenia się boję" ;) ... "dobra rób - raz kozie"... ;)... no to zrobiłam....
- chleb tostowy
- gorzka czekolada
- gorgonzola
- masło
.... smarujemy kromki porządnie masłem, z jednej strony...
....kładziemy posmarowaną stroną na patelnię i układamy kostki czekolady i kostki sera...
... przykrywamy drugą kromką, masłem do góry...
..... po chwili przewracamy na drugą stronę i chrupiącym tostem możemy się zajadać, dopóki nas nie zemdli ;)
...." można jeszcze jednego"? - pytają niemalże równocześnie moi sceptycy ;)... smacznego, tylko nie zapomnijcie pobiegać po tej bombie kalorycznej :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz