dziś pierś z kurczaka z grillowanej patelni - nuda? ;D i szpinak świeży na pół słodko ( w zależności od kwaśności pomarańczy) - mniej nudno? ;p
co nam będzie potrzebne :
pierś z kurczaka duża podwójna
kilka ząbków czosnku
miód
cytryna
olej sezamowy
sos curry
sos słodki chili ja używam Tao Tao
sos teriyaki
sos balsamiczny
curry
pieprz
kroimy piersi w kostkę, wrzucamy do michy i dodajemy olej sezamowy - dwa gule ;) oraz wszystkie w/w sosy w ilościach rozsądnych (podobno moja największa wada w gotowaniu to taka, że nie potrafię określić proporcji...robię "na oko" i "na język" ;)
oprócz wyciśnięcia soku z cytryny, trzemy jej skórę na tarce - nic nie może się zmarnować, w końcu to vit C... a zima jest...i trzeba stawiać opór grypie ;)
jejciu! jak ja lubię tę moją maleńką tareczkę ;) ... następnie wyciskamy zęby (czosnku), swoje możecie wyszczerzyć jak Wasze danie zniknie z talerzy tych, co im podacie ;) ... nie pytajcie ile, bo to zależy czy będziecie się z kimś (kto nie będzie tego jadł) całować czy nie ;) ... ja przezornie zawsze pytam Werkę czy ma randkę tego dnia czy nie, bo już raz odmówiła obiadu ;) ... a z kolei innym razem nakarmiłam daniem oboje :P
całość odstawiamy do lodówki, na czas przygotowywania sałaty, do której będą potrzebne nam:
- opakowanie świeżego szpinaku
- awokado
- duża pomarańcza
- czarne oliwki
- orzechy włoskie
- mozzarella
- płatki migdałów
- olej z pestek dyni
- sos balsamico
liście szpinaku myjemy, suszymy i wrzucamy do miski, jeśli ktoś woli mniejsze kawałki, może sobie porwać, awokado i pomarańczę kroimy w kostkę ...
pokrojone produkty - do miski ze szpinakiem, do tego w całości drylowane czarne oliwki,połówki orzechów i mozzarella w kostkę....
delikatnie mieszamy, polewamy olejem i balsamico (niezbyt dużo), posypujemy płatkami migdałów i odstawiamy dosłownie na 3 minuty, bo w tym czasie rozgrzewamy już patelnię grillową i wrzucamy kawałki piersi...bez oleju!!! wiadomo, że "cycuchy" smażą się szybko, wobec tego szykujcie już talerze i .... niech sałata i mięso lądują na nich czym prędzej ;) ... ja przystroiłam mięso kiełkami brokułów :D
pyyychaaa... zresztą sami spróbujcie :) życzę Wam samego zdrowego i smacznego ...
p.s. musicie wiedzieć, że nazywanie potraw to moja największa zabawa zaraz po samym gotowaniu ;) sama kilkukrotnie popłakałam się ze śmiechu...tu : sieczka bo widać ;) ...a rapsodia .. bo z Grecji się wywodzi a jak Grecja to oliwki ;) ... ot i cała filozofia ... ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz