... dziś kolejny ukłon w stronę firmy Freshmint http://freshmint.com.pl/
i wielkie podziękowanie za dostarczenie "pół kuchni" bazylii ;)... Kochani jak będziecie mnie zasypywać taką ilością ziół, to zrobię się zielona, bynajmniej nie ze złości ;) a tak poważnie, to w tym miejscu pragnę Was poinformować, że tak aromatycznych i świeżych ziół dawno nie jadłam, "sklepowe" mogą tym z Freshmint pięty lizać :D ... wracając... po dostarczeniu wyżej i niżej wymienionej bazylii cała moja kuchnia wypełniła się silnym aromatem... ale do rzeczy, przy takiej ilości było jasne, że zrobię pesto :)... przygotowałam:
- liście bazylii
- orzeszki piniowe
- ząbki czosnku
- ser grana padano
- oliwa z oliwek
- sól
...piniowe uprażyłam na suchej patelni...i odstawiłam do wystygnięcia...
... do malaksera wrzuciłam zęby czosnku..
... do zmiażdżonego - liście bazylii...
... teraz uprażone piniowe, oliwę, sól i ser...
... gotowe :) idealne, na grzankę i do makaronów, pyszne na kanapkę z pomidorem ;) i jako mazidło do czego chcecie, smacznego, aaaaa no i widać oczywiście, że robi się w 2 minuty? ;)
... w lodówce możecie przetrzymać... yyyy...co ja mówię, nie wytrzyma tygodnia :P... smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz